Niespełna 18-letni zawodnik KT Legia Warszawa dobrze zaprezentował się podczas dwóch turniejów w Kenii. W stolicy afrykańskiego kraju Ksawery Pociej awansował dwukrotnie do półfinałów rywalizacji singlowej i tym samym zdobył 35 punktów do rankingu ITF Juniors. Nasz tenisista był także w finale zmagań deblowych.
Pociej, który na początku przyszłego roku skończy 18 lat w obu turniejach rozgrywanych na dość specyficznej nawierzchni ziemnej musiał przechodzić przez eliminację. W pierwszej imprezie, która miała rangę Grade 5 Ksawery odprawił trzech rywali.
Potem w turnieju głównym wygrał 6:2, 6:2 z Muzingaye Dickson Andile Sibandą z Zimbabwe. Potem pokonał Youssefa Hamido z Egiptu 6:2, 6:3. W ćwierćfinale wyeliminował 6:2, 6:3 Kevina Cheruiyota z Kenii. W walce o finał jego rywalem był Sherif Makhlouf. Polak z późniejszych triumfatorem całej imprezy walczył kapitalnie. Ostatecznie przegrał 4:6, 6:1, 4:6.
Ksawery w grze podwójnej występował razem z Pauliusem Matuleviciusem. Polsko-litewska para dotarła do finału, gdzie przegrała z angolską parą Andre-Morais 5:7, 2:6.
Praktycznie bez odpoczynku legionista przystąpił do walki w kolejnym turnieju. Tym razem na tych samych kortach Kenya Upperhill rywalizowano w zmaganiach rangi wyższej Grade 4.
Nasz zawodnik ponownie o główną drabinkę musiał walczyć w eliminacjach. W pierwszej rundzie miał wolny los, a potem pokonał dwóch rywali. W turnieju głównym na początek wyeliminował Ernesta Habiyhamberego z Rwandy 6:1, 6:3. Później wygrał z Kenijczykiem Sheilem Kotechą 6:3, 6:2. W spotkaniu najlepszej ósemki ponownie zmierzył się z Cheruiyotem i jeszcze raz pokonał reprezentanta gospodarzy. Tym razem 2:6, 6:4, 6:3. Los chciał, że także w półfinale Ksawery miał tego samego rywala, co w poprzednich zawodach. I jeszcze raz walka była niesamowita. Ostatecznie Polak przegrał z Makhloufem 4:6, 7:6 (2), 3:6. Egipcjanin potem triumfował w turnieju.
W debli Polak i Matulevicius odpadli w pierwszym meczu.
Łącznie w Kenii Pociej wywalczył 35 punktów do rankingu ITF Juniors. Teraz legionista jest 991. na świecie.
Dodaj komentarz